Rany kamieni
Tyt. oryg.: "Stone bruises ".
Tonący w deszczu krajobraz pozbawiony zarówno życia, jak i konkretnych kształtów. Płaskie wrzosowiska, upstrzone kępami drzew, mokradła - to pejzaż Chemii śmierci, pierwszego bestsellera Simona Becketta z genialnym antropologiem sądowym doktorem Davidem Hunterem.
Wszędzie wokoło leżały ludzkie ciała w różnym stanie rozkładu - to Trupia Farma z Szeptów zmarłych.
I W wołaniu z grobu znowu
ponure torfowiska i wrzosowiska, i mgła.
A teraz Rany kamieni. I słońce, pola, pszeniczne łany, strumyk, zagajnik. Wszystko zastygłe w bezruchu. Obezwładnia nas upał. I osacza cisza.
W tym idyllicznym krajobrazie pojawia się narrator. Ale to nie doktor Hunter. Nie wiemy - i prawie do końca się nie dowiemy - kim jest. Wiemy, że ucieka. I że się boi. Panicznie się boi. A my razem z nim. I o niego. Choć wcale nie wiemy- i prawie do końca się nie dowiemy - czy jest ofiarą, czy może mordercą.
Odpowiedzialność: | Simon Beckett ; przekł. Radosław Januszewski. |
Hasła: | Powieść angielska - 21 w. |
Adres wydawniczy: | Warszawa: Wydawnictwo Amber, 2013. |
Opis fizyczny: | 333, [2] s. ; 21 cm. |
Skocz do: | Inne pozycje tego autora w zbiorach biblioteki |
Dodaj recenzje, komentarz |
Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):
(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)